Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
brawami.
Karina szepnęła:
- Trzeba działać! Tylko działając, możemy zmienić ludzi!
B. spojrzał na nią. Był zdziwiony, że Karina zarzuciła nordycki spokój i dała się pociągnąć azjatyckiej, namiętnej propagandzie. Karina odwróciła twarz w jego stronę. Wciąż uśmiechała się. On odpowiedział uśmiechem. Powstał niezwykły trójkąt, zbudowany z nieoczekiwanego materiału - apel działaczki z Bangladeszu wywołał uśmiech na twarzy Dunki, którym z kolei obdarowała Polaka.
- Dzień dobry - powiedział B. - przecież się znamy.
- Znowu nie wzięłam okularów - odrzekła Karina-krótkowidz i przyjrzała mu się z bliska. - To prawda. Znamy się.
Opowiedziała mu, że z reguły zapomina okularów. Zmuszało ją to do prawie ocierania się o tych
brawami. <br>Karina szepnęła:<br>- Trzeba działać! Tylko działając, możemy zmienić ludzi!<br>B. spojrzał na nią. Był zdziwiony, że Karina zarzuciła nordycki spokój i dała się pociągnąć azjatyckiej, namiętnej propagandzie. Karina odwróciła twarz w jego stronę. Wciąż uśmiechała się. On odpowiedział uśmiechem. Powstał niezwykły trójkąt, zbudowany z nieoczekiwanego materiału - apel działaczki z Bangladeszu wywołał uśmiech na twarzy Dunki, którym z kolei obdarowała Polaka.<br>- Dzień dobry - powiedział B. - przecież się znamy.<br>- Znowu nie wzięłam okularów - odrzekła Karina-krótkowidz i przyjrzała mu się z bliska. - To prawda. Znamy się. <br>Opowiedziała mu, że z reguły zapomina okularów. Zmuszało ją to do prawie ocierania się o tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego