Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
nieporozumień.
- Dziękuję za szczerość.
- Nie ma za co! Sobie raczej pogratuluj zdolności. W dwanaście godzin z czterech ludzi stracić trzech... to wcale nieźle. Szretter poderwał się gwałtownie, blady, ze zmienioną twarzą.
Alek spojrzał na niego z drwiącym uśmieszkiem.
- Tylko proszę cię, Jurek, bez żadnych historii. Zostaw swoje sztuki dla innych. Bardzo są dobre, ale na mnie nie robią wrażenia. Przez moment zdawało się, że Jerzy wybuchnie. Opanował
się jednak i z powrotem wyciągnął na trawie. - Czego ty właściwie chcesz?
- Niczego nie chcę.
- Tylko? - Żądam.
- O, coraz lepiej! - Właśnie.
- Tak ci chodzi o słowa? - W tym wypadku tak.
- Niech ci będzie! Więc czego
nieporozumień.<br>- Dziękuję za szczerość.<br>- Nie ma za co! Sobie raczej pogratuluj zdolności. W dwanaście godzin z czterech ludzi stracić trzech... to wcale nieźle. Szretter poderwał się gwałtownie, blady, ze zmienioną twarzą.<br>Alek spojrzał na niego z drwiącym uśmieszkiem.<br> - Tylko proszę cię, Jurek, bez żadnych historii. Zostaw swoje sztuki dla innych. Bardzo są dobre, ale na mnie nie robią wrażenia. Przez moment zdawało się, że Jerzy wybuchnie. Opanował<br>się jednak i z powrotem wyciągnął na trawie. - Czego ty właściwie chcesz?<br>- Niczego nie chcę.<br>&lt;page nr=236&gt; - Tylko? - Żądam.<br>- O, coraz lepiej! - Właśnie.<br>- Tak ci chodzi o słowa? - W tym wypadku tak.<br>- Niech ci będzie! Więc czego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego