jako amulet przed zapomnieniem, prosiła też, bym jak najszybciej znów przyjechał, bo może, kto wie, będzie za mną tęskniła - dodała filuternie. <br>Czułem się w siódmym niebie. Leżałem na swoim legowisku i myślami jeszcze raz przechodziłem wszystkie etapy naszego kochania. Marzyłem, żeby tak już było na zawsze. Nie mogłem uwierzyć, że Baśka naprawdę mnie sobie upodobała, że to moja dziewczyna i tylko moja. <br>Dopiero później, znacznie później, po wielu latach uświadomiłem sobie, a właściwie dopuściłem dawne podejrzenie do świadomości, że tak naprawdę to zostałem uwiedziony, jeśli nie wręcz zgwałcony. Przyjemny był to gwałt, ale jednak gwałt. <br>Nawet nie wiedziałem, czy byłem jej