Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
somnambulicznie: "Ale to ja odkryłem Paramecium apotecarum i nikt mi tego nie odbierze!". Potem zacząłem myśleć spokojnie: niech sobie robią, co chcą, ale tej frajdy, tej radochy, jaką miałem tam, w mojej samotni, nikt mi nie jest w stanie odebrać. Zresztą to chyba właśnie moim zwierzaczkom zawdzięczam zaprzyjaźnienie się z Baśką i dalsze tego konsekwencje, ożenek, wreszcie Trydkę samą. Ta myśl mnie ukoiła.
Nie zdążyłem wychylić poprawki, kiedy usłyszałem z boku:
- Prosit, kolego!
Zatrzymałem się w pół ruchu i spojrzałem. Ki diabeł, tu w barze, gdzie nikogo nie znam?
Stał koło mnie doktor Czosnaczek, którego znałem tylko przelotnie, spotykałem go czasem
somnambulicznie: "Ale to ja odkryłem Paramecium apotecarum i nikt mi tego nie odbierze!". Potem zacząłem myśleć spokojnie: niech sobie robią, co chcą, ale tej frajdy, tej radochy, jaką miałem tam, w mojej samotni, nikt mi nie jest w stanie odebrać. Zresztą to chyba właśnie moim zwierzaczkom zawdzięczam zaprzyjaźnienie się z Baśką i dalsze tego konsekwencje, ożenek, wreszcie Trydkę samą. Ta myśl mnie ukoiła. <br>Nie zdążyłem wychylić poprawki, kiedy usłyszałem z boku:<br>- Prosit, kolego!<br>Zatrzymałem się w pół ruchu i spojrzałem. Ki diabeł, tu w barze, gdzie nikogo nie znam?<br>Stał koło mnie doktor Czosnaczek, którego znałem tylko przelotnie, spotykałem go czasem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego