Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
wścibskie
pytania?
Przy mamie woli nie podnosić delikatnych kwestii. Wyjdzie jak
dziś. Że ma przemyśleć wszystko, zastanowić się
dokładnie.
Właśnie przemyśla. Nie puści już nigdy
mamy do babki. I wyrzuci babkę z pamięci raz na zawsze.
Basta.
Warcek oddycha zupełnie jak człowiek. I życie pulsuje
w nim jak w człowieku. Bicie serca, śmieszne bulgotanie
w żołądku. Zaszkodziła mu jakaś ciężko
strawna psia kolacja.
Zziębła trochę na podłodze. Która to godzina?
Jeszcze wcześnie, na dworze widno, przez uchylone drzwi
wpada rdzawy odblask zachodu, kładzie się smugą na
róg stołu, oparcie krzesła, spływa na Dominiki podkurczone
nogi i kudłaty, puszysty ogon Warcka. Można
wścibskie <br>pytania?<br>Przy mamie woli nie podnosić delikatnych kwestii. Wyjdzie jak <br>dziś. Że ma przemyśleć wszystko, zastanowić się <br>dokładnie.<br>Właśnie przemyśla. Nie puści już nigdy <br>mamy do babki. I wyrzuci babkę z pamięci raz na zawsze. <br>Basta.<br>Warcek oddycha zupełnie jak człowiek. I życie pulsuje <br>w nim jak w człowieku. Bicie serca, śmieszne bulgotanie <br>w żołądku. Zaszkodziła mu jakaś ciężko <br>strawna psia kolacja.<br>Zziębła trochę na podłodze. Która to godzina? <br>Jeszcze wcześnie, na dworze widno, przez uchylone drzwi <br>wpada rdzawy odblask zachodu, kładzie się smugą na <br>róg stołu, oparcie krzesła, spływa na Dominiki podkurczone <br>nogi i kudłaty, puszysty ogon Warcka. Można
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego