Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
jak
bardzo jest spóźniona .
- Zapomniałaś... I przez to twoje zapomnienie ja spędziłam dwie godziny między
kominem, żeby nie wygasło, i gankiem - wypatrując, czy wracasz, i rozmyślając,
co ci się stało!
- A co mi się mogło stać? - mówi Pestka lekko. Nic! To nie moja wina, że od
razu musisz sobie wyobrażać Bóg wie co.
Matka obrzuca Pestkę niedobrym spojrzeniem, mówi sucho, stawiając na stole
talerz zupy:
- Umyj ręce i siadaj. - A ty już jadłaś? - Nie.
- To dlaczego sobie nie bierzesz?
- Nie mam ochoty, straciłam na razie apetyt.
To powiedzenie jest oczywiście napiętnowaniem... Pestka buntuje się coraz bardziej,
chce, żeby matka to zauważyła. Zaczyna jeść
jak <br>bardzo jest spóźniona &lt;page nr=150&gt;.<br> - Zapomniałaś... I przez to twoje zapomnienie ja spędziłam dwie godziny między <br>kominem, żeby nie wygasło, i gankiem - wypatrując, czy wracasz, i rozmyślając, <br>co ci się stało!<br> - A co mi się mogło stać? - mówi Pestka lekko. Nic! To nie moja wina, że od <br>razu musisz sobie wyobrażać Bóg wie co.<br> Matka obrzuca Pestkę niedobrym spojrzeniem, mówi sucho, stawiając na stole <br>talerz zupy:<br> - Umyj ręce i siadaj. - A ty już jadłaś? - Nie.<br> - To dlaczego sobie nie bierzesz?<br> - Nie mam ochoty, straciłam na razie apetyt.<br> To powiedzenie jest oczywiście napiętnowaniem... Pestka buntuje się coraz bardziej, <br>chce, żeby matka to zauważyła. Zaczyna jeść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego