ów czas, który płynął, nim wszystko się stało?<br>Trzebaż było aż takiej miłości i trwogi,<br>Bym ją stracił, gdy byłem już do niej w pół drogi?<br>Trzebaż było aż Boga i strzały, i pawia,<br>Bym takiego dosięgnął w ciemności bezprawia?<br><br>Gdyby Bóg się nie spłoszył, a ptak się nie minął,<br>Boga tylko bym zabił! Bóg tylko by zginął!<br>Ale tak się to niebo skiełznęło po niebie,<br>Że nie wiem, czy za Boga - czy zmarła za siebie?<br>I tak się poździerzgało istnienie z istnieniem,<br>Że śmierć stała się błędem, a błąd - przeznaczeniem!''<br><br>I nie wiedział Dżananda, czym w mgłach jego winy<br>Paw