Białorusinów. "Sukcesor do całości się nie zgłosił. Po prostu nie było takiego. Każdy chciał tylko urwać dla siebie kawałek". Uważam go za pisana najzupełniej prawdomównego i myślę, że wcale nie przesadza, kiedy pisze: "Stąd wynikł spór narastający w walkę otwartą o języki, o kulturę, o tradycję, interpretację historii, o religię. Bój prowadzony był też i na pięści, na pałki po kościołach i cerkwiach świętych, na noże, na hołoble, na pistolety, aż w końcu, podczas ostatniej wojny, na donosy po urzędach Gestapo czy NKWD.<br><br><page nr=103><br><br>Nienawiść, według wszelkich praw natury, rodziła nienawiść". Według Mackiewicza strona polska ponosi może największą odpowiedzialność, bo "sukcesorzy po