Akademii na zakończenie terapii przychodzą koledzy z grupy, którzy zostali wypisani wcześniej, albo sponsor z AA, żeby człowiek po opuszczeniu oddziału nie miał poczucia, że będzie bezradny i samotny. A ma, bo wychodzący pacjenci zwykle mówią o swoich lękach, o pustce w głowie: "Dobrze, że zapisałem, co mi tu mówiliście. Boję się, że nic nie potrafię i od jutra nie będę umiał sobie poradzić". Wcześniejsi absolwenci zapewniają, że też przeżywali podobne stany, co oczywiście uspokaja. Innym sposobem na "miękkie lądowanie" są w Akademii weekendowe zajęcia z zapobiegania nawrotom picia.</><br><who3>Anka: Właśnie. Część "ponadpodstawowej" terapii absolwenci mogą odbyć w ramach systematycznego kontynuowania