Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
poradzić? Teraz jesteśmy wrogami, a wojna to wojna...
Podsłuchiwał rozmowy prowadzone przez radio. Czasami w słuchawce wśród trzasków dawało się rozpoznać angielską mowę. "Jestem tuż obok ciebie, zaraz za skałą. Roger, Roger. Idę w górę, pięćset metrów. Roger".
Szahzada Afridi znał arabski i często prowadził rozmowy z obrońcami twierdzy Tora Bora. Zwykle wywoływał Abdullaha.
- Szahzada? To ty? Dlaczego walczysz przeciw nam? Muzułmanie nie powinni walczyć przeciwko sobie. Dlaczego przystałeś do Ameryki i wysługujesz się niewiernym?
Potem ze słuchawki dobiegł smutny śpiew: Allahu Akbar!
- Abdullah! Abdullah! Słyszysz? Musa! - nawoływał znowu Szahzada.
-Allahu Akbar - odpowiadał mu zawodzący smutno głos.
Jeden z księgowych Osamy
poradzić? Teraz jesteśmy wrogami, a wojna to wojna...<br>Podsłuchiwał rozmowy prowadzone przez radio. Czasami w słuchawce wśród trzasków dawało się rozpoznać angielską mowę. "Jestem tuż obok ciebie, zaraz za skałą. Roger, Roger. Idę w górę, pięćset metrów. Roger".<br>Szahzada Afridi znał arabski i często prowadził rozmowy z obrońcami twierdzy Tora Bora. Zwykle wywoływał Abdullaha.<br>- Szahzada? To ty? Dlaczego walczysz przeciw nam? Muzułmanie nie powinni walczyć przeciwko sobie. Dlaczego przystałeś do Ameryki i wysługujesz się niewiernym?<br>Potem ze słuchawki dobiegł smutny śpiew: Allahu Akbar! <br>- Abdullah! Abdullah! Słyszysz? Musa! - nawoływał znowu Szahzada.<br>-Allahu Akbar - odpowiadał mu zawodzący smutno głos.<br>Jeden z księgowych Osamy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego