środowiska dziś dość rozpaczliwie poszukujące lidera.<br><br>Taki był przecież przypadek Platformy Obywatelskiej, która początkowe poparcie budowała na niezłym wyniku Andrzeja Olechowskiego w wyborach prezydenckich i zwartości środowiska liberałów w Unii Wolności, które zdecydowało się odejść z tej partii po przegranej na kongresie. Takiego punktu startu nie miał z kolei Marek Borowski, gdy odchodził z SLD z grupą dość jednak przypadkowych zwolenników, działających czasem pod wpływem chwili i emocji. Jeżeli Aleksander Kwaśniewski zdecyduje się, po skończeniu kadencji, powrócić do polityki krajowej i wesprze jakąś inicjatywę, wtedy także sytuacja może się zmienić. Są to jednak wszystko zdarzenia przyszłe i niepewne.<br><br>Gdy pada wielka