Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nie wyklucza też dalszej współpracy z Sojuszem, ale na nowych warunkach.
Na kongresie pojawili się przedstawiciele wszystkich lewicowych ugrupowań - SLD, UP, SdPl - i kokietowali związkowców. - Chciałbym, żebyście państwo nigdy więcej nie mieli wątpliwości, że kiedy lewica przejmuje władzę, prawa pracownicze są lepiej przestrzegane - mówił Tomasz Nałęcz, wicemarszałek sejmu z SdPl.
Bronił się także krytykowany przez związkowców Sojusz. - To nie jest tak, że gdy lewica przychodzi do władzy, to wszystko psuje. Była arogancja w kontaktach ze związkami, ale mamy wzrost gospodarczy i zaczyna przybywać miejsc pracy - przekonywał Krzysztof Janik, lider SLD.
Do związkowców apelował też prezydent. - Jeśli będziemy nosili w sercu tylko
nie wyklucza też dalszej współpracy z &lt;name type="org"&gt;Sojuszem&lt;/&gt;, ale na nowych warunkach.<br>Na kongresie pojawili się przedstawiciele wszystkich lewicowych ugrupowań - &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;, &lt;name type="org"&gt;UP&lt;/&gt;, &lt;name type="org"&gt;SdPl&lt;/&gt; - i kokietowali związkowców. - Chciałbym, żebyście państwo nigdy więcej nie mieli wątpliwości, że kiedy lewica przejmuje władzę, prawa pracownicze są lepiej przestrzegane - mówił &lt;name type="person"&gt;Tomasz Nałęcz&lt;/&gt;, wicemarszałek sejmu z &lt;name type="org"&gt;SdPl&lt;/&gt;.<br>Bronił się także krytykowany przez związkowców &lt;name type="org"&gt;Sojusz&lt;/&gt;. - To nie jest tak, że gdy lewica przychodzi do władzy, to wszystko psuje. Była arogancja w kontaktach ze związkami, ale mamy wzrost gospodarczy i zaczyna przybywać miejsc pracy - przekonywał &lt;name type="person"&gt;Krzysztof Janik&lt;/&gt;, lider &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;.<br>Do związkowców apelował też prezydent. - Jeśli będziemy nosili w sercu tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego