Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
stąd Louis.
Szepnął: Merci '' i zamknął drzwi.
Bonja została w łóżku sama
I teraz się zaczyna dramat -
bo alienacja ją dopadła
na zimnej bieli prześcieradła.

Jeszcze przed chwilą jedno ciało
tworzyła tutaj wraz z Louis,
które dyszało i tak drgało,
że całe łóżko aż trzeszczało,
lecz nadszedł koniec - c'est fini !
Brutalnie i bez żadnej racji
wyobcowana z kopulacji,
Bonja poczuła się przedmiotem -
l' etre en soi - nie mówiąc o tym,
że w różnych miejscach ją bolało
przez Louis nadużyte ciało.

Łzami nasiąkła już poduszka.
Bonja się wierci w pustym łóżku,
nie może zasnąć, bo materac
to tu, tu ówdzie ją uwiera
stąd Louis.<br>Szepnął: Merci '' i zamknął drzwi.<br>Bonja została w łóżku sama<br>I teraz się zaczyna dramat -<br>bo alienacja ją dopadła<br>na zimnej bieli prześcieradła.<br><br>Jeszcze przed chwilą jedno ciało<br>tworzyła tutaj wraz z Louis,<br>które dyszało i tak drgało,<br>że całe łóżko aż trzeszczało,<br>lecz nadszedł koniec - c'est fini !<br>Brutalnie i bez żadnej racji<br>wyobcowana z kopulacji,<br>Bonja poczuła się przedmiotem -<br> l' etre en soi - nie mówiąc o tym,<br>że w różnych miejscach ją bolało<br>przez Louis nadużyte ciało.<br><br>Łzami nasiąkła już poduszka.<br>Bonja się wierci w pustym łóżku,<br>nie może zasnąć, bo materac<br>to tu, tu ówdzie ją uwiera
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego