Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
dwie ostatnie paczki tej krajanki w zielono­brązowym opakowaniu. Podaję mu jedną z nich
- Bitte...
- On znowu się waha, ale słychać już głosy tamtych. Chowa paczkę do torby i półgłosem
- Danke.
- I jeszcze ciszej, ale zrozumiałem coś jakby "proszę darować..." i ręką zatoczy nad książkami rozrzuconymi.
A tu drzwi otworem. Brygida i kościelny z naręczem flaszek piwa. A tamci każą im to piwo do auta zanieść. Wyszli. Naraz oficer już w drzwiach.
- Adres księdza, prędko!
- Miałem na biurku parafialny papier listowy. Złożyłem we czworo arkusik i podałem.
Hans patrzy na proboszcza, ale jeszcze nie potrafi z jego oczu wyczytać, jaki sens
dwie ostatnie paczki tej krajanki w zielono­brązowym opakowaniu. Podaję mu jedną z nich <br>- Bitte... <br>- On znowu się waha, ale słychać już głosy tamtych. Chowa paczkę do torby i półgłosem <br>- Danke. <br>- I jeszcze ciszej, ale zrozumiałem coś jakby "proszę darować..." i ręką zatoczy nad książkami rozrzuconymi. <br>A tu drzwi otworem. Brygida i kościelny z naręczem flaszek piwa. A tamci każą im to piwo do auta zanieść. Wyszli. Naraz oficer już w drzwiach. <br>- Adres księdza, prędko! <br>- Miałem na biurku parafialny papier listowy. Złożyłem we czworo arkusik i podałem. <br>Hans patrzy na proboszcza, ale jeszcze nie potrafi z jego oczu wyczytać, jaki sens
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego