Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
naprawdę ogromny gad wylegujący się na płyciźnie. Nadlecieliśmy od strony półwyspu wcinającego się niby ogon wąskim pasem w ocean. Półkolista zatoka tworzyła jakby zgięcie łapy, wzniesienia pośrodku wyspy - grzbiet. Nad stożkiem wulkanu jak zwykle unosiły się białe obłoki pary niczym oddech potwora.
Wyspa Szaleńca wydawała się maleńka przy rozmiarach Jaszczura. Bujna roślinność, która wyrosła na wulkanicznej glebie, pokrywała wyspę jak gęste futro. Ileż ciekawych miejsc, niezwykłych roślin i zwierząt kryje się w tej zieleni.
Wylądowaliśmy w miejscu najbardziej odpowiadającym smokom - na rozległej piaszczystej plaży w zatoce. Ledwo zdążyliśmy rozpakować Liskę, zrzucić niewygodne ubrania przeznaczone do lotów (moje tym cięższe, że wykonane
naprawdę ogromny gad wylegujący się na płyciźnie. Nadlecieliśmy od strony półwyspu wcinającego się niby ogon wąskim pasem w ocean. Półkolista zatoka tworzyła jakby zgięcie łapy, wzniesienia pośrodku wyspy - grzbiet. Nad stożkiem wulkanu jak zwykle unosiły się białe obłoki pary niczym oddech potwora.<br>Wyspa Szaleńca wydawała się maleńka przy rozmiarach Jaszczura. Bujna roślinność, która wyrosła na wulkanicznej glebie, pokrywała wyspę jak gęste futro. Ileż ciekawych miejsc, niezwykłych roślin i zwierząt kryje się w tej zieleni.<br>Wylądowaliśmy w miejscu najbardziej odpowiadającym smokom - na rozległej piaszczystej plaży w zatoce. Ledwo zdążyliśmy rozpakować Liskę, zrzucić niewygodne ubrania przeznaczone do lotów (moje tym cięższe, że wykonane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego