Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 11.07
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
się w czarnookiej studentce z dalekiej tropikalnej wyspy, podobnie jak on studiującej na politechnice w Leningradzie. Pobrali się w Polsce w 1959 r. i polecieli do Hawany. Były to czasy wielkich zmian i wszystkim się zdawało, że na porewolucyjnej Kubie będzie się żyło o wiele lepiej niż w Polsce. Fidel Castro i jego ekipa właśnie budowali na krokodylej wyspie raj dla ludzi pracy. Miał być inny niż ten obiecany przez Lenina, Stalina i Bieruta. - To wszystko... - pan Jurek zatacza krąg dłonią - to jedno wielkie oszustwo. Straciłem tu życie - siada zrezygnowany na krześle. - Żona jest architektem, razem zarabiamy 38 dolarów na miesiąc
się w czarnookiej studentce z dalekiej tropikalnej wyspy, podobnie jak on studiującej na politechnice w Leningradzie. Pobrali się w Polsce w 1959 r. i polecieli do Hawany. Były to czasy wielkich zmian i wszystkim się zdawało, że na porewolucyjnej Kubie będzie się żyło o wiele lepiej niż w Polsce. Fidel Castro i jego ekipa właśnie budowali na krokodylej wyspie raj dla ludzi pracy. Miał być inny niż ten obiecany przez Lenina, Stalina i Bieruta. - To wszystko... - pan Jurek zatacza krąg dłonią - to jedno wielkie oszustwo. Straciłem tu życie - siada zrezygnowany na krześle. - Żona jest architektem, razem zarabiamy 38 dolarów na miesiąc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego