Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 29
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
stroju regionalnym, co niektórym nieobecnym w BWA przechodniom nasunęło potem podejrzenie, że festiwal otwierał występ jakiejś ludowej kapeli.
Poniedziałkowego (19.07.) recitalu fortepianowego nie mogę zrecenzować inaczej, jak tylko w samych superlatywach. Jego bohaterem był mieszkający we Lwowie József Örmeny, zrodzony z ojca Węgra, matki Słowaczki i patronki muzyki - św. Cecylii, która obdarzyła go talentem na miarę dawnych sław rosyjskiej szkoły pianistycznej z samym Sofronickim na czele. Już pierwsze, ciche dźwięki "Masek" Szymanowskiego potwierdziły legendę nieprzeciętności, jaką zaskarbił sobie po ubiegłorocznym występie na "Warszawskiej Jesieni".
Pianista miał dynamit w palcach, wrażliwość w sercu i chłód w umyśle - rzadko spotykany zestaw cech
stroju regionalnym, co niektórym nieobecnym w BWA przechodniom nasunęło potem podejrzenie, że festiwal otwierał występ jakiejś ludowej kapeli.<br>Poniedziałkowego (19.07.) recitalu fortepianowego nie mogę zrecenzować inaczej, jak tylko w samych superlatywach. Jego bohaterem był mieszkający we Lwowie József Örmeny, zrodzony z ojca Węgra, matki Słowaczki i patronki muzyki - św. Cecylii, która obdarzyła go talentem na miarę dawnych sław rosyjskiej szkoły pianistycznej z samym Sofronickim na czele. Już pierwsze, ciche dźwięki "Masek" Szymanowskiego potwierdziły legendę nieprzeciętności, jaką zaskarbił sobie po ubiegłorocznym występie na "Warszawskiej Jesieni".<br>Pianista miał dynamit w palcach, wrażliwość w sercu i chłód w umyśle - rzadko spotykany zestaw cech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego