Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
się na zewnątrz, padał rzęsisty deszcz. Zebraliśmy się pod parasolami: było nas nie więcej niż dziesięciu. I w tej wilgotnej szarości, rozczarowaniu i osamotnieniu zrobiliśmy jedyną rzecz, która jeszcze pozostała do zrobienia, która była w stanie nadać temu dniowi jakiś sens: pojechaliśmy na cmentarz złożyć kwiaty na grobie Romka Strzałkowskiego.
Ciągnąc za sobą orszak tajniaków, błąkaliśmy się po rozległym cmentarzu na Junikowie, usiłując w lejącym wciąż deszczu odnaleźć grób. Nareszcie jakiś dozorca wskazał nam kierunek. Ktoś stał już nad grobem: starszy, zgarbiony pod parasolem mężczyzna. Kiedy złożyliśmy kwiaty i odśpiewali "Jeszcze Polska", starszy pan podniósł na nas wzrok i, wyraźnie poruszony
się na zewnątrz, padał rzęsisty deszcz. Zebraliśmy się pod parasolami: było nas nie więcej niż dziesięciu. I w tej wilgotnej szarości, rozczarowaniu i osamotnieniu zrobiliśmy jedyną rzecz, która jeszcze pozostała do zrobienia, która była w stanie nadać temu dniowi jakiś sens: pojechaliśmy na cmentarz złożyć kwiaty na grobie Romka Strzałkowskiego. <br> Ciągnąc za sobą orszak tajniaków, błąkaliśmy się po rozległym cmentarzu na Junikowie, usiłując w lejącym wciąż deszczu odnaleźć grób. Nareszcie jakiś dozorca wskazał nam kierunek. Ktoś stał już nad grobem: starszy, zgarbiony pod parasolem mężczyzna. Kiedy złożyliśmy kwiaty i odśpiewali "Jeszcze Polska", starszy pan podniósł na nas wzrok i, wyraźnie poruszony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego