Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
tybetańskie mniszki w pieśniach, które potem obiegły świat. Ngałang Sangdrol była jedną z nich. W połowie maja przyjedzie do Polski opowiedzieć swoją historię.
Kiedy wczesną wiosną zeszłego roku występowała przed komisją spraw zagranicznych Kongresu USA, Amerykanie nie mogli oderwać wzroku od jej kruchej postaci ubranej w skromną spódnicę i kamizelkę. Ciemne włosy związane w koński ogon, drobne dłonie i stopy, śniada cera i skośne oczy. Wyciszona, skupiona, trochę nieobecna. Mówiła cicho, ale spokojnie i pewnie. - Jestem prostą Tybetanką. Ale potworne czyny Chińczyków popchnęły mnie do zrobienia czegoś symbolicznego. Uczyniłam to, co zrobiłby każdy członek społeczności, której odebrano godność i szacunek - te
tybetańskie mniszki w pieśniach, które potem obiegły świat. Ngałang Sangdrol była jedną z nich. W połowie maja przyjedzie do Polski opowiedzieć swoją historię.<br>Kiedy wczesną wiosną zeszłego roku występowała przed komisją spraw zagranicznych Kongresu USA, Amerykanie nie mogli oderwać wzroku od jej kruchej postaci ubranej w skromną spódnicę i kamizelkę. Ciemne włosy związane w koński ogon, drobne dłonie i stopy, śniada cera i skośne oczy. Wyciszona, skupiona, trochę nieobecna. Mówiła cicho, ale spokojnie i pewnie. - Jestem prostą Tybetanką. Ale potworne czyny Chińczyków popchnęły mnie do zrobienia czegoś symbolicznego. Uczyniłam to, co zrobiłby każdy członek społeczności, której odebrano godność i szacunek - te
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego