Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
w listopadzie 1993 r. wpłynął do Sejmu rządowy projekt nowelizacji. Powołano podkomisję. Poseł Ciesielski był bardzo zajęty, dlatego nie słyszał o jej pracach. Kiedy w styczniu tego roku dowiedział się, że trzy połączone komisje sejmowe będą oceniać efekty jej pracy - udał się na posiedzenie. Obrady prowadził Jerzy Jaskiernia, klubowy kolega Ciesielskiego. - Powiedziałem głośno o moich zastrzeżeniach do ustawy. Byłem aktywny. Uczestnicy mieli prawo odnieść wrażenie, że się znam na prawie ubezpieczeniowym - powiada. - Któryś z posłów zaproponował, żeby do podkomisji dokooptować ludzi kompetentnych. Padło moje nazwisko. Jaskiernia zapytał, kto jest przeciw. Nikt nie podniósł ręki. Ciesielski mówi, że zaczął się bliżej przyglądać
w listopadzie 1993 r. wpłynął do Sejmu rządowy projekt nowelizacji. Powołano podkomisję. Poseł Ciesielski był bardzo zajęty, dlatego nie słyszał o jej pracach. Kiedy w styczniu tego roku dowiedział się, że trzy połączone komisje sejmowe będą oceniać efekty jej pracy - udał się na posiedzenie. Obrady prowadził Jerzy Jaskiernia, klubowy kolega Ciesielskiego. - Powiedziałem głośno o moich zastrzeżeniach do ustawy. Byłem aktywny. Uczestnicy mieli prawo odnieść wrażenie, że się znam na prawie ubezpieczeniowym - powiada. - Któryś z posłów zaproponował, żeby do podkomisji dokooptować ludzi kompetentnych. Padło moje nazwisko. Jaskiernia zapytał, kto jest przeciw. Nikt nie podniósł ręki. Ciesielski mówi, że zaczął się bliżej przyglądać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego