czy innych stacji, książka nie mogłaby powstać. Pisać mogą tylko ci, którym udało się przeżyć.<br>Wracając do chwili obecnej, matkę Angusa odszukał jakiś chłopak z wiadomością, że na wydzielonym i ogrodzonym terenie koło Komitetu Opiekuńczego, czeka na nią siostra z siostrzenicą. Matka poprosiła żeby ją tam zaprowadził, poszła sama, gdyż Ciocia Frania wymieniła jako osobę wzywana tylko matkę, Angus musiał zaczekać na zewnątrz. Jednak odprowadził matkę na miejsce i przy okazji zobaczył ten, jeden z mniejszych baraków, gdzie z jednej strony znajdowały się pomieszczenia obu komitetów, a druga strona budynku, z osobnym wejściem, mieściła się niemiecka administracja obozowa.<br>Angus miał od