Typ tekstu: Książka
Autor: Huelle Paweł
Tytuł: Weiser Dawidek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1987
na brezentową płachtę, którą powlekli następnie do drugiego wyjścia.
I to był koniec przedstawienia.
Płakałem. Żal mi było pięknej pani i jej ślicznego kostiumu z cekinami, ale jeszcze bardziej rozżalony byłem na Weisera. Bo jego zachowanie oznaczało dla mnie dwie rzeczy: albo wszystkiego jednak nie potrafił, albo nie chciał pomóc. Co gorsza, miałem wrażenie, że w grę wchodziła druga możliwość, i to było okropne. Brakowało mu tylko szmaragdowego szkiełka.
A mogło być tak pięknie! Mógł przecież natychmiast zbiec na dół, wcisnąć się przez wąski otwór i stanąć oko w oko z czarną panterą! Zaskoczona publiczność najpierw zamarłaby ze zgrozy, a następnie - gdy
na brezentową płachtę, którą powlekli następnie do drugiego wyjścia.<br>I to był koniec przedstawienia.<br>Płakałem. Żal mi było pięknej pani i jej ślicznego kostiumu z cekinami, ale jeszcze bardziej rozżalony byłem na Weisera. Bo jego zachowanie oznaczało dla mnie dwie rzeczy: albo wszystkiego jednak nie potrafił, albo nie chciał pomóc. Co gorsza, miałem wrażenie, że w grę wchodziła druga możliwość, i to było okropne. Brakowało mu tylko szmaragdowego szkiełka.<br>A mogło być tak pięknie! Mógł przecież natychmiast zbiec na dół, wcisnąć się przez wąski otwór i stanąć oko w oko z czarną panterą! Zaskoczona publiczność najpierw zamarłaby ze zgrozy, a następnie - gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego