Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2908
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
rozświetlone lady popijalni piwa, podchodzę, pytam, w którym kierunku się udać do dobrej restauracji.
- Restauracji? - pyta zdziwiony barman.
- No, tak.
- Żeby zjeść?
- Nie inaczej.
- Tu, w Radomiu??
Zaśmiał się, pokiwał głową ze współczuciem i wziął się za mycie kufla.
Ale ja zauważyłem przy stacji benzynowej strzałkę do baru "Milion słoni". Co jak co - takiego dowcipu przepuścić nie wolno. A tu tymczasem szlak prowadzi nas do lokalnego gmachu NOT-u (która to firma słynęła przecież w Peerelu z klubowych, ale powszechnie dostępnych barów/restauracji, gdzie zawsze było przynajmniej nieźle, plus gwarantowana niedroga wódeczka), gdzie ulokowała się restauracyjka z kuchnią chińską i tajską.
Potrawy
rozświetlone lady &lt;orig&gt;popijalni&lt;/&gt; piwa, podchodzę, pytam, w którym kierunku się udać do dobrej restauracji.<br>- Restauracji? - pyta zdziwiony barman.<br>- No, tak.<br>- Żeby zjeść?<br>- Nie inaczej.<br>- Tu, w Radomiu??<br>Zaśmiał się, pokiwał głową ze współczuciem i wziął się za mycie kufla.<br>Ale ja zauważyłem przy stacji benzynowej strzałkę do baru "Milion słoni". Co jak co - takiego dowcipu przepuścić nie wolno. A tu tymczasem szlak prowadzi nas do lokalnego gmachu NOT-u (która to firma słynęła przecież w Peerelu z klubowych, ale powszechnie dostępnych barów/restauracji, gdzie zawsze było przynajmniej nieźle, plus gwarantowana niedroga wódeczka), gdzie ulokowała się restauracyjka z kuchnią chińską i tajską.<br>Potrawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego