dowód przestępstwa. Przyszła po nie do domu artystki policja. Ta strategia się przyjęła. Gorliwi stróże moralności biegną, by dać się znieważyć, po czym udają się do prokuratury złożyć doniesienie o przestępstwie.<br>Nieco podobnie wygląda sytuacja w polskich kinach. "Ostatnie kuszenie Chrystusa" Martina Scorsese nigdy nie weszło u nas na ekrany. Co jakiś czas pojawia się film ("Skandalista Larry Flynt", "Ksiądz", "Dogma"), który budzi święte oburzenie, choć protestujący otwarcie przyznają, że go nie oglądali. Przy czym z filmami sprawa jest o tyle prostsza, że zwykle sprowadzane są w kilku kopiach i zawsze znajdzie się kino, które je wyświetli, a dystrybutorzy twierdzą, że protesty są