Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
odejść. Może znudził się mną. Co ja właściwie wiem o smokach? Wstałem, z przykrością stwierdzając, że ubranie przyschło do skaleczeń. Smok rozmyślał o czymś głęboko.
"Zaczekaj!" - polecenie było tak gwałtowne, że zatrzymało mnie lepiej niż arkan zarzucony na szyję.
"Lubię cię. Chcę coś dla ciebie zrobić, coś ci dać."
Podarunek? Co prawda, istnieją plotki o smoczych skarbach, ale sam wiesz, Płowy, ile w nich jest prawdy.
Kiedyś, jako mały chłopczyk, zapadłem się w muł na brzegu rzeki prawie po pas. Kiedy wyciągano mnie z tej pułapki, miałem przez moment wrażenie, że rozciągam się jak mokry rzemień. Głowa i nogi tkwiące w zdradliwej
odejść. Może znudził się mną. Co ja właściwie wiem o smokach? Wstałem, z przykrością stwierdzając, że ubranie przyschło do skaleczeń. Smok rozmyślał o czymś głęboko.<br>"Zaczekaj!" - polecenie było tak gwałtowne, że zatrzymało mnie lepiej niż arkan zarzucony na szyję.<br>"Lubię cię. Chcę coś dla ciebie zrobić, coś ci dać."<br>Podarunek? Co prawda, istnieją plotki o smoczych skarbach, ale sam wiesz, Płowy, ile w nich jest prawdy.<br>Kiedyś, jako mały chłopczyk, zapadłem się w muł na brzegu rzeki prawie po pas. Kiedy wyciągano mnie z tej pułapki, miałem przez moment wrażenie, że rozciągam się jak mokry rzemień. Głowa i nogi tkwiące w zdradliwej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego