porównuję wykonania, słucham innych śpiewaczek, o których mówię jak Callas, najczęściej pogardliwie.<br>Świat opery jest fascynujący. Kiedyś denerwował mnie, nie widziałam w nim żadnej urody. Teraz z kilkoma ariami wykonanymi przez Callas pojechałabym na bezludną wyspę, jako jedynymi dziełami sztuki, które chciałabym mieć przy sobie. Co to była za kobieta! Co to był za potwór! Co za zjawisko! Wielkość! (Swoją drogą, myślę sobie czasem, jakiej wiary i naiwności trzeba, żeby ją zagrać! I mieć nadzieję, że ta postać może być godna niej samej. Takie założenie musi być megalomańskie, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. No... ale taki zawód).<br>Zapanowała nade mną całkowicie i