Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
plaży. Plecy Kolumba wyglądały, jakby pretensjonalną kreską zarysował je kiepski grafik: pełne były blizn.
- Wyciągnęli ze mnie dwadzieścia odłamków...
- Uciekałeś? - zażartowała, ale oczy jej pełne były żałosnego współczucia. - Co? - nie zrozumiał Kolumb.
- Plecami do nieprzyjaciela... - uzupełniła.
- Od ciebie nigdy nie będę uciekał - strzelił żartem i umilkł na widok jej spojrzenia.
- Co to jest? - wyjął z jej ręki puderniczkę. Srebrny brzeg wokół lusterka obiegały jakieś inicjały. Powiedziała jakieś słowo, przygłuszone orkiestrą.:
- Mémoires... - powtórzyła przyglądając się literom, jakby i dla niej stanowiły zarazem niespodziankę. Swoją zawsze czynną, roztargnioną i łapczywą ciekawością świata zdawała się obejmować i własną osobę.
- Pamiętnik? - zdziwił się Kolumb i nagle wyprostował
plaży. Plecy Kolumba wyglądały, jakby pretensjonalną kreską zarysował je kiepski grafik: pełne były blizn.<br>- Wyciągnęli ze mnie dwadzieścia odłamków...<br>- Uciekałeś? - zażartowała, ale oczy jej pełne były żałosnego współczucia. - Co? - nie zrozumiał Kolumb.<br>- Plecami do nieprzyjaciela... - uzupełniła.<br>&lt;page nr=491&gt; - Od ciebie nigdy nie będę uciekał - strzelił żartem i umilkł na widok jej spojrzenia.<br>- Co to jest? - wyjął z jej ręki puderniczkę. Srebrny brzeg wokół lusterka obiegały jakieś inicjały. Powiedziała jakieś słowo, przygłuszone orkiestrą.:<br>- Mémoires... - powtórzyła przyglądając się literom, jakby i dla niej stanowiły zarazem niespodziankę. Swoją zawsze czynną, roztargnioną i łapczywą ciekawością świata zdawała się obejmować i własną osobę.<br>- Pamiętnik? - zdziwił się Kolumb i nagle wyprostował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego