itp. Otóż autor referowanego artykułu uważa, że wcale nie jest to zabieg niemożliwy, a żadnym razie nie tak trudny, jak się powszechnie sądzi. Swe nadzieje upatruje w tym, iż obecnie 40 proc. budowanych mieszkań (licząc powierzchnię) to lokale w domach jednorodzinnych wykonywanych przecież właśnie przez rzemieślników, choć nie zawsze legalnych.<br><br> Co z tego wynika? Otóż zdaniem Janusza Stępkowskiego należy prace modernizacyjne czy remontowe traktować wyraźnie odmiennie w zależności od tego, czy prowadzone są one w dużych czy małych miastach. W dużych, być może, powinny je wykonywać obecne wielkie przedsiębiorstwa budowlano-remontowe, natomiast w małych nie mają one żadnych możliwości sensownego działania i to