Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
sobą, wyruszający i wracający tylko do siebie, ograniczony tylko do własnych potrzeb i niedostatków.
Pochłonął mnie całkiem rytuał dnia i nocy, cały ten misterny plan, w którym wszystko działo się niezależnie od mojej woli, obok, równolegle. Tyle rzeczy działo się poza naszym czasem, bez pretensji do naszego czasu, bez żądań. Codzienna, niezmienna liturgia obowiązku, niezależna od ludzkiej szarpaniny, radości i następujących po nich dramatów, od wszystkich wyborów, jakich się dokonuje.
Być może właśnie poza głównym nurtem sklejano świat od początku, łatano wszystkie jego porozrywane części, cerowano leje po bombach? Co kilka dni pojawiała się ta sama lub jeszcze doskonalsza sieć pajęcza
sobą, wyruszający i wracający tylko do siebie, ograniczony tylko do własnych potrzeb i niedostatków. <br>Pochłonął mnie całkiem rytuał dnia i nocy, cały ten misterny plan, w którym wszystko działo się niezależnie od mojej woli, obok, równolegle. Tyle rzeczy działo się poza naszym czasem, bez pretensji do naszego czasu, bez żądań. Codzienna, niezmienna liturgia obowiązku, niezależna od ludzkiej szarpaniny, radości i następujących po nich dramatów, od wszystkich wyborów, jakich się dokonuje. <br>Być może właśnie poza głównym nurtem sklejano świat od początku, łatano wszystkie jego porozrywane części, cerowano leje po bombach? Co kilka dni pojawiała się ta sama lub jeszcze doskonalsza sieć pajęcza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego