Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1966
drugi niejako, w ściśle określonym czasie, a następnie wpasowałby się w swój własny życiorys, nie wiedząc nawet, że przeżywa ten sam czas po raz drugi... Rozumie pan? Takie "cofnięcie się" miałoby ten mniej więcej sens, co powtórzenie pewnego odcinka filmu, który ma i tak swój początek, koniec i określony scenariusz. Cofając lub posuwając naprzód taśmę nie ujrzymy nic więcej niż gdybyśmy oglądali film jednym ciągiem od początku do końca. Każde inne postawienie sprawy prowadzi do nieuchronnych paradoksów i sprzeczności, że wymienię tylko możliwość wpłynięcia na własną przeszłość... Przyjmując wszystkie fizykalne ograniczenia dochodzi się do wniosku, że jedynym sposobem "cofnięcia się" w
drugi niejako, w ściśle określonym czasie, a następnie wpasowałby się w swój własny życiorys, nie wiedząc nawet, że przeżywa ten sam czas po raz drugi... Rozumie pan? Takie "cofnięcie się" miałoby ten mniej więcej sens, co powtórzenie pewnego odcinka filmu, który ma i tak swój początek, koniec i określony scenariusz. Cofając lub posuwając naprzód taśmę nie ujrzymy nic więcej niż gdybyśmy oglądali film jednym ciągiem od początku do końca. Każde inne postawienie sprawy prowadzi do nieuchronnych paradoksów i sprzeczności, że wymienię tylko możliwość wpłynięcia na własną przeszłość... Przyjmując wszystkie fizykalne ograniczenia dochodzi się do wniosku, że jedynym sposobem "cofnięcia się" w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego