na drzewie,<br>I każdy bezrobotny i największy tuman:<br>Dobrobyt, prawda, wolność - to Marshall i Truman.<br>O, key! Dziś za dolara można kupić szpiega.<br>O, Queuille! Któż dolarowi chętnie nie ulega?<br>W Departamencie Stanu nikt nie pragnie wojny.<br>Acheson, jak wiadomo, człowiek bogobojny,<br>Bogobojni yankesi nie tracą nadziei,<br>Że będą Coca-Colą handlować w Korei,<br>Że z czasem znowu chiński opanują rynek,<br>Bo rząd amerykański dba o szczęście Chinek;<br>Dba także o Formozę Departament Stanu,<br>Murzynów zaś poleca panom z Ku-Klux-Klanu.<br>Murzyn wisi, Fast siedzi, Truman jeździ autem.<br>Roosevelt mądry, że umarł. Dostałby za Jałtę!<br><br>*<br><br> Fala czterdzieści cztery,<br> Dwudziesta pierwsza