Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
tym nie przeszkadzał.
U wejścia do dzielnicy Hotel de Ville milicja narodowa i szomrzy fortyfikowali gorączkowo barykady na wypadek ewentualnej obrony.
*
Nikt zresztą nie zamierzał ich atakować.
W rudym, piegowatym domu przy ulicy Pave, stary, zgarbiony szames chodzi na palcach i cicho, na palcach, nasłuchuje u drzwi.
Rabi Eleazar ben Cwi już trzeci dzień nie wychodzi ze swego pokoju, nie przyjmuje żadnego pożywienia, modli się i rozmawia z Bogiem. Szames słyszy monotonny, kiwający się głos. Nad otwartą zatłuszczoną księgą siedzi rabi Eleazar i pałąkowate, przezroczyste jego ciało chyboce się jak trzcina pod podmuchem tchnienia bożego. Rabi Eleazar ben Cwi po raz
tym nie przeszkadzał.<br>U wejścia do dzielnicy Hotel de Ville milicja narodowa i szomrzy fortyfikowali gorączkowo barykady na wypadek ewentualnej obrony.<br>*<br>Nikt zresztą nie zamierzał ich atakować. <br>W rudym, piegowatym domu przy ulicy Pave, stary, zgarbiony szames chodzi na palcach i cicho, na palcach, nasłuchuje u drzwi.<br>Rabi Eleazar ben Cwi już trzeci dzień nie wychodzi ze swego pokoju, nie przyjmuje żadnego pożywienia, modli się i rozmawia z Bogiem. Szames słyszy monotonny, kiwający się głos. Nad otwartą zatłuszczoną księgą siedzi rabi Eleazar i pałąkowate, przezroczyste jego ciało chyboce się jak trzcina pod podmuchem tchnienia bożego. Rabi Eleazar ben Cwi po raz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego