Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakiego samozaparcia wymaga kariera artysty. Wszyscy sądzą, że nasze życie składa się z samych blasków, oklasków i francuskiego koniaku, że sukcesy spadają na nas lekko jak barwne confetti. Ale ty widzisz, ile wysiłku kosztuje mnie każda rola, ty wiesz.
- Mam przed sobą jeszcze pół roku. Ćwiczę przecież od rana do nocy. Jestem wytrwała i uparta.
- Wzięłaś to po mnie. Dlatego też dziwi mnie, że od pewnego czasu nie nazywasz mnie ojcem. Czy sądzisz, że tego nie zauważyłem? Nie, Ewo, to nie jest w porządku. Przyznasz chyba, że traktuję cię jak rodzoną córkę, jeśli nie lepiej.
- Córkę
Ludzie nie zdają sobie sprawy, jakiego samozaparcia wymaga kariera artysty. Wszyscy sądzą, że nasze życie składa się z samych blasków, oklasków i francuskiego koniaku, że sukcesy spadają na nas lekko jak barwne confetti. Ale ty widzisz, ile wysiłku kosztuje mnie każda rola, ty wiesz.<br>- Mam przed sobą jeszcze pół roku. Ćwiczę przecież od rana do nocy. Jestem wytrwała i uparta.<br>- Wzięłaś to po mnie. Dlatego też dziwi mnie, że od pewnego czasu nie nazywasz mnie ojcem. Czy sądzisz, że tego nie zauważyłem? Nie, Ewo, to nie jest w porządku. Przyznasz chyba, że traktuję cię jak rodzoną córkę, jeśli nie lepiej.<br>- Córkę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego