Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
ciotki, wujki, dzieci kilkanaście i nie wiadomo na oko, które czyje, bo jak dziewczyna ma ze czternaście lat, to już uważają, że zdatna do rodzenia, i ją żenią. Nie w kościele, tylko po swojemu, przed królem. Ściany mieli podobno całkiem okopcone, w oknach gazety, albo i to nie. Mówią, że Cygan to złodziej i brudas. Wiadomo, że co poniektóry kradnie. Ale, po mojemu, to nie ich wina, tylko tych, co im w mieście kazali mieszkać. Jakby tak człowiekowi kazali się przenieść do taboru i jeździć od wsi do wsi, też by nie wiedział, co ze sobą zrobić. Teraz to już mało
ciotki, wujki, dzieci kilkanaście i nie wiadomo na oko, które czyje, bo jak dziewczyna ma ze czternaście lat, to już uważają, że zdatna do rodzenia, i ją żenią. Nie w kościele, tylko po swojemu, przed królem. Ściany mieli podobno całkiem okopcone, w oknach gazety, albo i to nie. Mówią, że Cygan to złodziej i brudas. Wiadomo, że co poniektóry kradnie. Ale, po mojemu, to nie ich wina, tylko tych, co im w mieście kazali mieszkać. Jakby tak człowiekowi kazali się przenieść do taboru i jeździć od wsi do wsi, też by nie wiedział, co ze sobą zrobić. Teraz to już mało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego