może potrwać nawet do dziesięciu lat. Wojewodowie mają przez ten czas nadzór nad tym, co dzieje się w przedsiębiorstwach. Pozwala to na ewentualne korygowanie umów <orig>leasingowych</>. Najlepiej taki proces przebiega w firmach zatrudniających około 500 pracowników - na przykład w bydgoskiej „Chemii” czy Bydgoskiej Centrali Materiałów Budowlanych (BCMB), „Cykorii” Wierzchosławice, „Centrostalu”, ale udało się to także w „Jutrzence”. Podobnie jest w Toruńskiej Centrali Materiałów Budowlanych (TCMB), Fabryce Żelatyny w Brodnicy, chełmżyńskiej „Izolacji” czy „Golpaszu” z Golubia--Dobrzynia. Powstawanie kolejnych spółek pracowniczych powinny ułatwić nowe przepisy umożliwiające wojewodom bycie udziałowcowi każdego