Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
starałam się zamknąć w chłodnej
i wyniosłej niedostępności Sokolego Oka, Ducha Puszczy
i przyszłej Joanny d'Arc. Za mało byłam uodporniona
na szyderstwa, zanadto przywykłam do podziwu i uwielbienia Jasi,
aby móc znosić ich kpiny "dumnie i ze spokojem".
Czułam się niesłusznie poniżona, upokorzona i rozżalona
i nie umiałam tego ukryć. Czerwieniłam się, łzy
stawały mi w oczach, ręce drżały, a niezaradność
i roztargnienie rosły. Nie ma zaś nic bardziej podniecającego
dla gromadki kpiarzy niż taka mała beksa i gamajda usiłująca
jeszcze w dodatku przybierać obrażone miny. Jeśli
zaś ktoś stał się raz pośmiewiskiem, nie tak łatwo
pozbywa się tej roli. "Nabieranie go
starałam się zamknąć w chłodnej <br>i wyniosłej niedostępności Sokolego Oka, Ducha Puszczy <br>i przyszłej Joanny d'Arc. Za mało byłam uodporniona <br>na szyderstwa, zanadto przywykłam do podziwu i uwielbienia Jasi, <br>aby móc znosić ich kpiny "dumnie i ze spokojem". <br>Czułam się niesłusznie poniżona, upokorzona i rozżalona <br>i nie umiałam tego ukryć. Czerwieniłam się, łzy <br>stawały mi w oczach, ręce drżały, a niezaradność <br>i roztargnienie rosły. Nie ma zaś nic bardziej podniecającego <br>dla gromadki kpiarzy niż taka mała beksa i gamajda usiłująca <br>jeszcze w dodatku przybierać obrażone miny. Jeśli <br>zaś ktoś stał się raz pośmiewiskiem, nie tak łatwo <br>pozbywa się tej roli. "Nabieranie go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego