swym pokoju sam mister Dawid machinalnie nakręcił zegarek, położył go na szafce nocnej, po czym powoli zaczął się rozbierać. Dotknięcie chłodnych prześcieradeł przez cienki jedwab pyjamy było pierwszym bodźcem, jaki obudził z odrętwienia świadomość silnego, prawidłowo funkcjonującego ciała, i świadomość ta jak włączona maszyna ruszyła po swej codziennej, nieomylnej linii.<br>Czterdziestoletni mężczyzna pod fałdami kołdry po raz pierwszy uświadomił sobie jasno, że zeszłej nocy całował, tulił i brał kobietę, która dzisiaj umarła na dżumę <page nr=226>.<br>Myśl była tak ostra i zimna, że mężczyzna poczuł lekki chłodek wzdłuż kręgosłupa.<br>Gdzieś, na powierzchni, zakłamane społeczne "ja" czterdziestoletniego pana, znane pod nazwą "mister Dawid Lingslay