a to trzecie odrzucała od siebie. W ogóle nie dopuszczała do do piersi. I ponieważ <vocal desc="yyy"> tym tym weterynarzom bardzo zależało, żeby utrzymać, bo to cenny nabytek w ogóle był, więc więc sami się zaopiekowali tym małym. Odkarmili, odchowali, później się okazało, jak już trochę podrosło, że ma jakąś wadę genetyczną. Czyli ta matka musiała instynktem wiedzieć, że to i tak, i tak jest na zmarnowane, więc dlatego od siebie odrzucała to swoje tam szczenię, czy coś tam. </> <br><who2> Dużo zwierząt tak traktuje. </> <br><who1> A ludzie tego nie wiedzieli, a ona już z góry wiedziała, że to jest <unclear>na </> skazane i tak, i tak na