Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
Iwanowi Groźnemu twoją twarz. Zapamiętałem twoje oczy, usta, włosy, rysy twoje na całe życie. Dam mu twarz tak łagodną jak twoja i dlatego tak bezwzględną! Nie byłem twoim przekleństwem, więc i ty mnie nie przeklinaj - ocknęła się z dziwnym żalem, że nie ujrzy więcej jego twarzy, która wydawała się piękna. Czyżby zaczynała go kochać wówczas, gdy go porzuciła, i tęsknić za nim? Przymykać oczy, skłaniać ucho, czy nie odezwie się znowu jego głos? Dla ciebie warto żyć, Sonia... Doprawdy urwał się z romantycznej wierzby! Kim on był? Wnukiem aktorki, kupca czy oficera? Artystą sztuk wszelkich? Ptakiem bożym? A może kroplą marzenia
Iwanowi Groźnemu twoją twarz. Zapamiętałem twoje oczy, usta, włosy, rysy twoje na całe życie. Dam mu twarz tak łagodną jak twoja i dlatego tak bezwzględną! Nie byłem twoim przekleństwem, więc i ty mnie nie przeklinaj - ocknęła się z dziwnym żalem, że nie ujrzy więcej jego twarzy, która wydawała się piękna. Czyżby zaczynała go kochać wówczas, gdy go porzuciła, i tęsknić za nim? Przymykać oczy, skłaniać ucho, czy nie odezwie się znowu jego głos? Dla ciebie warto żyć, Sonia... Doprawdy urwał się z romantycznej wierzby! Kim on był? Wnukiem aktorki, kupca czy oficera? Artystą sztuk wszelkich? Ptakiem bożym? A może kroplą marzenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego