Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
pod oknem cioci Celiny - docierałem od ogrodu na werandę, przez którą prowadziło wejście do cioci Zosi i Babuni - była miłość i wolność. Niektórzy mówią, że te dwa uczucia się wykluczają. Tam jednak świetnie się uzupełniały. Cioci zawsze mogłem wszystko powiedzieć - od dwói z matematyki, poprzez zawód miłosny związany z Jolą D., kończąc na awanturach z matką. Bynajmniej nie akceptowała wszystkiego - ale nawet reprymendy od niej słuchałem zawsze z przyjemnością: potrafiła tak wszystko przedstawić, że moje wady, pomyłki i niepowodzenia wyglądały tylko na błędy w sztuce, które z łatwością da się wyeliminować już następnym razem. Akceptowała mnie totalnie - co nie znaczy, że
pod oknem cioci Celiny - docierałem od ogrodu na werandę, przez którą prowadziło wejście do cioci Zosi i Babuni - była miłość i wolność. Niektórzy mówią, że te dwa uczucia się wykluczają. Tam jednak świetnie się uzupełniały. Cioci zawsze mogłem wszystko powiedzieć - od dwói z matematyki, poprzez zawód miłosny związany z Jolą D., kończąc na awanturach z matką. Bynajmniej nie akceptowała wszystkiego - ale nawet reprymendy od niej słuchałem zawsze z przyjemnością: potrafiła tak wszystko przedstawić, że moje wady, pomyłki i niepowodzenia wyglądały tylko na błędy w sztuce, które z łatwością da się wyeliminować już następnym razem. Akceptowała mnie totalnie - co nie znaczy, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego