miała nadzieję, że nieporozumienia wkrótce się skończą, rozsądek weźmie górę nad emocjami, małżonkowie zejdą się z powrotem, po czym będą żyli długo i szczęśliwie, stanowiąc przy okazji podporę jej starości. Tymczasem sprawy coraz bardziej się komplikowały, więc starsza pani postanowiła dopomóc losowi i rozmówiła się z zięciem.<br><q>- Jeśli chcesz odzyskać Danusię, to musisz działać</> - oznajmiła. <q>- Ona ma kochanka.</><br><q>- No, właśnie, wiedziałem!</> - wrzasnął rozjuszony.<br><q>- Nic nie wiedziałeś</> - ofuknęła go teściowa. <q>- Danusia zawsze była wzorową matką i żoną. Ta historia trwa od niedawna. Dokuczyłeś jej, to się pociesza. Ale ja tego nie pochwalam. Chcesz znowu mieć normalną rodzinę?</><br><q>- No, pewnie... Przecież ją kocham