Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
z Lutkiem domagali się zwrotu tirów, a Ceber gardłował, żeby nie oddawać. Takiej zniewagi - tym bardziej że chodziło o grubą kasę - Klepak nie mógł darować. Postanowił odrobić straty porywając syna Cebra.

Chłopak przeżył straszne chwile, grożono mu śmiercią. Policja, która podsłuchiwała telefon jego ojca, zarejestrowała dramatyczną rozmowę Cebra z synem. Darek błagał, aby ojciec wpłacił pieniądze, bo oni go zabiją. Kim byli owi "oni", Czesław K. dowiedział się już po uwolnieniu chłopaka.

Prawdopodobnie próbował szantażować Klepaka, groził, że cały Wołomin dowie się, kto porwał Darka. Próbowano go uciszyć. Najpierw wysłano delikatny, jak na gangsterskie obyczaje, sygnał. W lutym 1995 r. w
z Lutkiem domagali się zwrotu tirów, a Ceber gardłował, żeby nie oddawać. Takiej zniewagi - tym bardziej że chodziło o grubą kasę - Klepak nie mógł darować. Postanowił odrobić straty porywając syna Cebra.<br><br>Chłopak przeżył straszne chwile, grożono mu śmiercią. Policja, która podsłuchiwała telefon jego ojca, zarejestrowała dramatyczną rozmowę Cebra z synem. Darek błagał, aby ojciec wpłacił pieniądze, bo oni go zabiją. Kim byli owi "oni", Czesław K. dowiedział się już po uwolnieniu chłopaka.<br><br>Prawdopodobnie próbował szantażować Klepaka, groził, że cały Wołomin dowie się, kto porwał Darka. Próbowano go uciszyć. Najpierw wysłano delikatny, jak na gangsterskie obyczaje, sygnał. W lutym 1995 r. w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego