pracownika do tej dzielnicy nie przysłał. Żadnych prac porządkowych nie wykonywano, nikt nie strzygł Alicji żywopłotu, ponadto nikt nie zna osobnika widocznego na zdjęciu. A zatem musi to być postać podejrzana. <br>Z nadzwyczajną uwagą obejrzeliśmy kawałki człowieka w roboczym kombinezonie. Miał krzaczaste brwi, nieznacznie przyciemnione okulary, wąsy i krótką brodę. Daszek od czapki krył jego twarz w cieniu. Kombinezon robił wrażenie wypchanego gdzieniegdzie, a drewniaki były na wyjątkowo grubej podeszwie. Wyraźny kamuflaż, w rzeczywistości powinien być niższy, szczuplejszy, zapewne gładko ogolony, a możliwe, że w ogóle był kobietą.<br>Powiększone fragmenty prezentowały różne części ciała. Na jednym widoczna była pięta, nie w