Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
koperty, tylko znów odszukałem Ewę. Wręczam jej te kwiaty. Widzę, że oczy jej się do nich śmieją, ale wzbrania się wziąć.
- No weź, proszę cię.
Wzięła.
- Zaczekaj na mnie po koncercie, dobrze? Wszystkich spławię. Chcę być tylko z tobą. Urwiemy się...
- Grzesiu... zrozum... tej dziewczyny, którą kochałeś... nie ma już.
Decyduję się na ostre cięcie:
- Kochasz Andrzeja?
- Tak.
Powiedziała to wyzywająco, chyba po to, żeby się zemścić. Zdążyłem jeszcze szepnąć "nie wierzę" i już inspicjentka wypycha mnie na estradę.

Grało mi się lekko, wypoczynkowo. Myślę, że "z wdziękiem" przyjmowałem entuzjazm publiczności.

Nareszcie koniec. Uściski najbliższych i dalszych. Reporterka, babka na medal
koperty, tylko znów odszukałem Ewę. Wręczam jej te kwiaty. Widzę, że oczy jej się do nich śmieją, ale wzbrania się wziąć. <br>- No weź, proszę cię. <br>Wzięła. <br>- Zaczekaj na mnie po koncercie, dobrze? Wszystkich spławię. Chcę być tylko z tobą. Urwiemy się... <br>- Grzesiu... zrozum... tej dziewczyny, którą kochałeś... nie ma już. <br>Decyduję się na ostre cięcie: <br>- Kochasz Andrzeja? <br>- Tak. <br>Powiedziała to wyzywająco, chyba po to, żeby się zemścić. Zdążyłem jeszcze szepnąć "nie wierzę" i już inspicjentka wypycha mnie na estradę. <br><br> Grało mi się lekko, wypoczynkowo. Myślę, że "z wdziękiem" przyjmowałem entuzjazm publiczności. <br><br>Nareszcie koniec. Uściski najbliższych i dalszych. Reporterka, babka na medal
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego