Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
by postawić twój łeb jako ozdobę na świąteczny stół -
uśmiechnął się Piotr z właściwą sobie delikatnością.
- Może i dobrze, że skończyło się średniowiecze? - powiedziałem
szczypiąc swoją kosmatą brodę.
- Nie bądź naiwny - westchnął markiz.
- Możesz pozwalać sobie na wszystko, tylko proszę cię, nie rób
tego, co nie przystoi, nie bądź naiwny.
Dekapitacja ma żywe i zdrowe tradycje, niedawno potwierdzano je
toporem na pieńku w pewnym więzieniu berlińskim - spojrzał na nas.
- Zauważcie, zdrowy powrót do topora, a nie do gilotyny, którą
zresztą wynalazł zacny lekarz het, het po średniowieczu, a może
myślał, że swoją gilotynką - robi koniec ze średniowieczem?
Kochany monsieur Guillotin, profesor
by postawić twój łeb jako ozdobę na świąteczny stół -<br>uśmiechnął się Piotr z właściwą sobie delikatnością.<br> - Może i dobrze, że skończyło się średniowiecze? - powiedziałem<br>szczypiąc swoją kosmatą brodę.<br> - Nie bądź naiwny - westchnął markiz.<br> - Możesz pozwalać sobie na wszystko, tylko proszę cię, nie rób<br>tego, co nie przystoi, nie bądź naiwny.<br> Dekapitacja ma żywe i zdrowe tradycje, niedawno potwierdzano je<br>toporem na pieńku w pewnym więzieniu berlińskim - spojrzał na nas.<br> - Zauważcie, zdrowy powrót do topora, a nie do gilotyny, którą<br>zresztą wynalazł zacny lekarz het, het po średniowieczu, a może<br>myślał, że swoją gilotynką - robi koniec ze średniowieczem?<br> Kochany monsieur Guillotin, profesor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego