Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
Słotwiński: przez całe trzy tygodnie osoba jego była ośrodkiem niebywałego ożywienia i niespokojnej krzątaniny we wsi tudzież różnych gościnnych obrządków we dworze.
Kancelaria dworska zmieniła się na biuro komisarskie, chętliwie użyczona na ten cel przez pana Czartkowskiego. Taki był naturalny porządek rzeczy, któremu nikt we wsi się nie dziwił.
Nawet Derkacz, ten bowiem przestał już dawno dziwić się czemukolwiek...
Komisarz urzędował w godzinach przedpołudniowych.
Na każdy dzień wzywał do siebie po kilku chłopów z tych, co podług aktów do sprawy należeli. Przesłuchiwania prowadzone były raczej energicznie niż wyczerpująco: pan Słotwiński nie na próżno cieszył się powszechnie opinią bardzo sprężystego urzędnika. Że
Słotwiński: przez całe trzy tygodnie osoba jego była ośrodkiem niebywałego ożywienia i niespokojnej krzątaniny we wsi tudzież różnych gościnnych obrządków we dworze.<br>Kancelaria dworska zmieniła się na biuro komisarskie, chętliwie użyczona na ten cel przez pana Czartkowskiego. Taki był naturalny porządek rzeczy, któremu nikt we wsi się nie dziwił.<br>&lt;page nr=157&gt; Nawet Derkacz, ten bowiem przestał już dawno dziwić się czemukolwiek...<br>Komisarz urzędował w godzinach przedpołudniowych.<br>Na każdy dzień wzywał do siebie po kilku chłopów z tych, co podług aktów do sprawy należeli. Przesłuchiwania prowadzone były raczej energicznie niż wyczerpująco: pan Słotwiński nie na próżno cieszył się powszechnie opinią bardzo sprężystego urzędnika. Że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego