normalne też. Właśnie dzisiaj ta myśl, że wieczorem strzeli sobie piwko, jedno albo dwa, napełniła go radosnym podnieceniem. <br>Po pierwszym strzelił sobie, jak planował, drugie. Oba mocne, bo jeżeli tylko dwa, to niech przynajmniej będą mocne, żeby coś poczuć. I wszystko skończyło by się według zamysłów, gdyby nie ten Parzydło. Diabli go nadali! Postawił pięćdziesiątkę i jeszcze mówi tak: kupmy sobie zero pół na spółkę, i co Staszek miał zrobić?, głupio i niezręcznie odmawiać, gdy ktoś grzecznie prosi w takie święto zwłaszcza - a co to już człowiekowi napić się nie wolno, czy co?!, i na dodatek pod takim ważkim pretekstem. <br>Jakim