śmierci &lt;name type="person"&gt;Santoro&lt;/&gt; i w związku z tym nie można potwierdzić tego doniesienia. Poinformował jednak, że wszczęte zostało w tej sprawie intensywne śledztwo. Nadzorować je będzie specjalny sztab kryzysowy.<br>Minister potwierdził jednak, że &lt;name type="person"&gt;Santoro&lt;/&gt; od 40 lat mieszka w &lt;name type="place"&gt;Wielkiej Brytanii&lt;/&gt;, a ze swoją rodziną we &lt;name type="place"&gt;Włoszech&lt;/&gt; nie utrzymywał regularnych kontaktów. Dlatego też włoskie władze nie mają na jego temat żadnych pewnych informacji. - Nikt w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt; nie znał &lt;name type="person"&gt;Salvatore Santoro&lt;/&gt; i nie wiadomo dokładnie, co tam robił - powiedział &lt;name type="person"&gt;Fini&lt;/&gt;. Do tej pory porwano tam już siedmiu Włochów. Dwóch z nich zamordowano.<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt;, REUTERS, AFP, PAP&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;Włochy&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Krzyże pozostaną w szkole&lt;/&gt;<br><br>Włoski &lt;name type="org"&gt;Sąd Konstytucyjny&lt;/&gt; postanowił