Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 43
Miejsce wydania: Kraków
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1994
swojemu: "To dla mnie wstrząs / Jak szybko tracę oddech". Poważnym ograniczeniem naszej radosnej translatorskiej twórczości byłaby znajomość reguły, w myśl której słówko "may", jeśli rozpoczyna zdanie w trybie innym niż pytający, oznacza nie "może", ale "oby": gdybyśmy to wiedzieli, nie wyszłoby spod naszego pióra cenne w swym trzeźwym sceptycyzmie zdanie "Do diabła,/ jak taki szpital może leczyć choroby", przywołujące do porządku naiwnego autora, Alana Dugana, który w oryginale śmiał wyrazić właśnie życzenie a nie powątpiewanie:((...)). Tłumacz o wąskim, racjonalistycznym umyśle usiłowałby w wielu wypadkach zrozumieć składnię - np. co jest w zdaniu podmiotem, a co dopełnieniem, albo co następuje po czym - odwołując się
swojemu: "To dla mnie wstrząs / Jak szybko tracę oddech". Poważnym ograniczeniem naszej radosnej translatorskiej twórczości byłaby znajomość reguły, w myśl której słówko <foreign>"may"</>, jeśli rozpoczyna zdanie w trybie innym niż pytający, oznacza nie "może", ale "oby": gdybyśmy to wiedzieli, nie wyszłoby spod naszego pióra cenne w swym trzeźwym sceptycyzmie zdanie "Do diabła,/ jak taki szpital może leczyć choroby", przywołujące do porządku naiwnego autora, Alana Dugana, który w oryginale śmiał wyrazić właśnie życzenie a nie powątpiewanie:((...)). Tłumacz o wąskim, racjonalistycznym umyśle usiłowałby w wielu wypadkach zrozumieć składnię - np. co jest w zdaniu podmiotem, a co dopełnieniem, albo co następuje po czym - odwołując się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego