Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
czego?
Jeżeli doszło...
Do czego doszło? No co się stało?
Pora spać.
Co to jest to dzieworództwo?
Nie, niech pan lepiej nie pyta.
Zapamiętajcie co się wam przyśni na nowym miejscu. Sny to bardzo ważna rzecz.
Mam nadzieję, żeśmy się jeszcze nie obudzili, panie Maksiu.
Ale co? O co chodzi?
Dobranoc.
Proszę, proszę nie gasić. Halo, halo, halo. Czy można stąd zadzwonić na miasto? Pytałem się o coś. Małżonka się niepokoi!

Czy, wy z Genetix, nie przesadzacie z tymi wizytami o każdej porze?
Dobry wieczór. Chyba nie przeszkadzam? To zupełnie prywatna wizyta. Przechodziłam tu niedaleko i wpadłam, żeby cię odwiedzić. Ale
czego?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Jeżeli doszło...&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Do czego doszło? No co się stało?&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;Pora spać.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Co to jest to dzieworództwo?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Nie, niech pan lepiej nie pyta.&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;Zapamiętajcie co się wam przyśni na nowym miejscu. Sny to bardzo ważna rzecz.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Mam nadzieję, żeśmy się jeszcze nie obudzili, panie Maksiu.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Ale co? O co chodzi?&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;Dobranoc.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Proszę, proszę nie gasić. Halo, halo, halo. Czy można stąd zadzwonić na miasto? Pytałem się o coś. Małżonka się niepokoi!&lt;/&gt;<br><br>&lt;who8&gt;Czy, wy z Genetix, nie przesadzacie z tymi wizytami o każdej porze?&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;Dobry wieczór. Chyba nie przeszkadzam? To zupełnie prywatna wizyta. Przechodziłam tu niedaleko i wpadłam, żeby cię odwiedzić. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego